EWA TYBURCY

“Dorastając w kontakcie ze sztuką i artystami, moje malowanie stało się  naturalną koleją rzeczy. Podobnie jak ćma lgnie do światła, tak mnie, ciągnie do płótna i sztalugi. Kocham zapach oleju, terpentyny i czas spędzony na malowaniu. Kilka lat temu w Nowosolskim Domu Kultury rozpoczęła się moja przygoda z gliną. Tam też na co dzień pracuję jako instruktor, prowadząc pracownię ceramiki.”

W CDT w Lubinie prace artystki prezentowane były w ramach wystawy „Stany nasycenia”.